Nie wszystkich w obozie można było ocalić. Nie każdemu można było pomóc. Danuta Brzosko-Mędryk, była więźniarka obozu koncentracyjnego na Majdanku, napisała w swojej książce Czy świadek szuka zemsty?, że nawet największa monografia nie odda całej prawdy o okrutnej rzeczywistości czasu okupacji, bo prawda mieści się w życiu lub śmierci każdego człowieka.
KL Lublin, potocznie nazywany Majdankiem, istniał od października 1941 r. do lipca 1944 r. W tym czasie przeszło przez niego ok. 150 000 więźniów, obywateli wielu krajów, przedstawicieli różnych grup etnicznych i środowisk społecznych.
Krankenrevier czyli rewir chorych to wydzielone baraki, w których przebywali na Majdanku chorzy i niezdolni do pracy więźniowie. Miejsce to nazywane było przez więźniów albo rewirem albo szpitalem obozowym.
Decyzję o utworzeniu na Majdanku rewiru podjęto ze względów formalnych równocześnie z planami utworzenia obozu, jednak na początku jego funkcjonowania więźniowie byli pozbawieni opieki medycznej. Pierwszych lekarzy sprowadzono na Majdanek z KL Sachsenhausen pod koniec listopada 1941 r. Kolejnych w grudniu 1941 r. z KL Dachau i KL Buchenwald oraz w lutym 1942 r. z KL Auschwitz. W tym czasie ich zadania ograniczały się do badania jeńców, grzebania zwłok lub pracy w magazynach odzieżowych.
Pierwsze kobiety osadzono na Majdanku na V polu więźniarskim. Tutaj w styczniu 1943 r., po przybyciu transportów więźniarek politycznych z Radomia i Warszawy, powstał pierwszy żeński szpitalny barak izolacyjny. W ostatnim okresie istnienia Majdanka rewir kobiecy liczył nawet do 10 bloków.
W styczniu 1943 r. Heinrich Himmler wydał rozkaz utworzenia na jednym z pól Majdanka autonomicznego lazaretu dla jeńców sowieckich. Kierowano tu inwalidów, którzy nabawili się kalectwa bądź choroby walcząc w Armii Czerwonej oraz tych, którzy przeszli na służbę niemiecką.
Majdanek uchodził za jeden z najcięższych obozów. Drewniane baraki nie chroniły więźniów przed mrozem i deszczem. Dwa niewielkie piecyki nie były w stanie ogrzać zimą dużych i nieszczelnych pomieszczeń. Sytuacja bytowa chorych przebywających w rewirze była także katastrofalna. Baraki rewirowe wyposażone były w trzypiętrowe prycze. Na każdej leżał siennik i jeden koc.
Więźniowie obozu koncentracyjnego na Majdanku cierpieli długotrwały głód prowadzący do rozwoju choroby głodowej, będącej niewątpliwie narzędziem zorganizowanego systemu eksterminacji. Tragiczne warunki sanitarne sprzyjały szerzeniu się chorób zakaźnych: tyfusu plamistego, gruźlicy, malarii oraz infekcji dróg oddechowych, przebiegających z odczynami opłucnowymi i samoistnymi odmami.
Kiedy we wspomnieniach więźniów pojawia się słowo „apteka” to odnosi się ono raczej do szafy stojącej w izbie funkcyjnych bloku szpitalnego lub rewiru, rzadziej do małego pomieszczenia, gdzie pod kluczem przechowywano z trudem zgromadzone leki, środki opatrunkowe czy szczepionki. Apteka jako taka służyła jedynie potrzebom załogi SS.
Podobnie jak w innych obozach koncentracyjnych, także na Majdanku prowadzone były eksperymenty pseudomedyczne na więźniach. Fakt ten został ujawniony przez dr. Henryka Wieliczańskiego podczas sesji naukowej w Lublinie w 1964 r. Śledztwo w tej sprawie w latach 1967–1973 r. prowadziła Prokuratura Wojewódzka w Lublinie.
Mianem „gamla” w żargonie obozowym określano więźniów w ostatnim stadium wycieńczenia organizmu i bez szans na ozdrowienie. Kierowano ich do specjalnych baraków nazywanych gamelblokami. Takie odgrodzone wysokim płotem baraki znajdowały się na wszystkich polach męskich. Tam bez pożywienia i pomocy lekarskiej więźniowie konali w powolnych męczarniach.
Od połowy grudnia 1943 r. do połowy marca 1944 r. przybywały na Majdanek tzw. transporty chorych i kalek kierowane tu przez Główny Urząd Bezpieczeństwa Rzeszy. Znajdowali się w nich skrajnie wyczerpani oraz nieuleczalnie chorzy. Dla wielu długa podróż zimą w wagonach towarowych kończyła się śmiercią. Mężczyzn i kobiety przywożono z obozów koncentracyjnych w Sachsenhausen, Auschwitz, Buchenwaldzie, Dachau, Flossenbürgu, Neuengamme, Mauthausen i Ravensbrück.
Przez Majdanek przeszło ok. 150 000 więźniów różnych narodowości. Ogółem śmierć w obozie poniosło blisko 80 000 ludzi. Połowa z tych zgonów nastąpiła na skutek eksterminacji pośredniej: prymitywnych warunków bytowych, pracy ponad siły, chorób i epidemii. Największa śmiertelność panowała podczas epidemii tyfusu plamistego w początkowej fazie istnienia obozu oraz po napływie tzw. „transportów chorych” na przełomie 1943 i 1944 r.